Ale idąc na warsztaty domyślałam się, że tak właśnie będzie i byłam nastawiona na nowe doświadczenie, poznanie sprzętu i zabawę :-) Po długiej i mozolnej walce z własnymi brakami udało się skończyć u rodziców torbę (na zajęciach czasu zabrakło). Sytuację ratuje kolor tkaniny i nitki - nie widać jak jest krzywo! Juhuuu! Torba przetrwała już solidne zakupy w Biedrze, jest nieźle. Tym z Jeleniej Góry i okolic, którzy by chcieli spróbować szycia polecam Warsztaty krawieckie na FB.
Tymczasem wprawiam się w szyciu ręcznym robiąc kolejne Button squares, choć dobrych zdjęć dalej brak.. Lampki do light boxa za małe, żarówki za słabe, aparat ledwo żywy rejestruje wszystko na łososiowo.. A na dworze wichura. Przyjdzie jeszcze taki dzień, że będzie pięknie, jasno i bezwietrznie... to poprawię wszystko, popodmieniam foty i każdy się zachwyci ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz